Po rocznej przerwie spowodowanej pandemią, już po raz
jedenasty odbyła się męska pielgrzymka rowerowej do Lichenia - sanktuarium
Bolesnej Królowej Polski. W sobotę - 28 sierpnia, 25. uczestników zgromadziło
się w naszej parafialnej świątyni, by o godz. 7.00 uczestniczyć we Mszy św.
odprawianej przez przewodnika ks. Ireneusza Koseckiego. Po jej zakończeniu, o
godz. 7.50 panowie wsiedli na rowery i ruszyli w drogę. Kilka razy zatrzymali
się na krótki odpoczynek w Nowym Mieście, Rawie Mazowieckiej i Skierniewicach.
Pogoda wyjątkowo sprzyjała rowerzystom; poprzednie dni deszczowe, a podczas
pielgrzymki umiarkowanie ciepło, bez deszczu i z lekkim wiatrem. Pielgrzymi
żartowali, że przewodnik ma wyjątkowe znajomości z „Niebiosami”. Tradycyjnie
pielgrzymom towarzyszyła specjalna intencja - modlitwa za Ojczyznę, o trzeźwość
naszego narodu, o pokój i miłość w rodzinach. Ok. 15.00 dojechali do Wyższego
Seminarium Duchownego w Łowiczu, gdzie spędzili noc. Jak co roku, zostali
bardzo życzliwie przyjęcie przez zarząd seminaryjny. Po spożytej kolacji, o
20.00 panowie zgromadzili się w seminaryjnej kaplicy, gdzie wraz z ks.
Ireneuszem, odmówili różaniec, koronkę do Bożego Miłosierdzia, wysłuchali
konferencji duchowej o drodze św. Augustyna do świętości,
odśpiewali Apel Jasnogórski i udali się na
spoczynek. W niedzielę 29 sierpnia, o godz. 6.00 spotkali się w kaplicy
seminaryjnej na porannych modlitwach, zjedli śniadanie i wyruszyli w dalszą
drogę. Kierownikiem pielgrzymki był Eugeniusz Podsiadły, którego doświadczenie
i rozwaga pozwoliły rowerzystom szczęśliwie dotrzeć do licheńskiego sanktuarium
o godz. 15.00. O 18.00 uczestniczyli w uroczystej Eucharystii, którą w intencji
pielgrzymów odprawił ks. Ireneusz. Po jej zakończeniu, wsiedli do autokaru i o
23.15 dotarli do Zakrzewa. Serdecznie dziękujemy im za trud pielgrzymowania,
świadectwo wiary i braterską atmosferę. Do zobaczenia za rok, na pielgrzymim
szlaku do Lichenia.
Foto: Ks. Ireneusz Kosecki