1 i 2 maja br. w Rzeszowie, odbyły się Mistrzostwa Polski
Ministrantów w Piłce Nożnej Halowej o Puchar KnC. Turniej rozpoczął się od
uroczystej Mszy Świętej pod przewodnictwem biskupa diecezjalnego Jana Wątroby.
Ksiądz biskup przypomniał o wartości sportu w życiu młodego człowieka i
porównał, idąc za słowami świętego Pawła Apostoła, że życie człowiek jest
biegiem w stronę nieba. Każdy za dobre uczynki może zakończyć go wieńcem
zwycięstwa. Uroczystym błogosławieństwem ksiądz biskup XIII Mistrzostwa Polski Ministrantów
w Piłce Nożnej Halowej o Puchar KnC uznał za otwarte. Po losowaniu wszystkie
drużyny w 3 kategoriach udały się na poszczególne hale i przystąpiły do fazy
grupowej Mistrzostw. Trafiliśmy do grupy G, gdzie stanęliśmy na przeciwko
parafii św. Matki Bożej Pocieszenia w Wierzchosławicach, św. Stanisława Biskupa
Męczennika w Szczecinkach, Matki Bożej łaskawej w Chmielniku i św. Wawrzyńca w
Dobrzejewicach. Walka i ambicja, ale głównie nasze zdolności i umiejętności
pozwoliły na zajęcie 2 miejsca w grupie i awansowanie do fazy pucharowej
mistrzostw, gdzie czekała już na nas drużyna św. Alberta z Radomia. Mecz
zakończył się wynikiem 3:1, a hat-trickiem popisał się nasz kapitan Paweł
Miros. W ćwierćfinale rozegraliśmy mecz, który decydował o tym czy będziemy
walczyć o medale Mistrzostw Polski. Po kilku minutach gry piłkę do bramki
skierował nasz kapitan grający z numerem 10. Awans do strefy medalowej strzałem
pomiędzy nogami przypieczętował Kuba Rdzanek występujący z numerem 99.
Prawdziwa walka rozpoczęła się w półfinale. Poziom rozgrywek wszedł na
najwyższy krajowy poziom. Obie drużyny doskonale wiedziały o co grają. Ani my,
ani drużyna z Mikołowa nie podejmowała ryzykownych zagrań, które mogłyby
przyczynić się do straty bramki. W regulaminowym czasie gry nie padły żadne
gole, więc byliśmy zmuszeni do rozegrania serii rzutów karnych. Niestety, nasi
rywale lepiej poradzili sobie w serii „jedenastek” i przypieczętowali awans do
finału. Nasi zawodnicy rozczarowani przebiegiem wydarzeń, nie mogli uwierzyć że
zabrakło tak mało do tego by być w finale MP.
Został nam jeden, najważniejszy mecz, decydujący o losach
brązowego medalu. Po zawodnikach obu zespołów było widać ogromne zmęczenie
fizyczne jak i psychiczne. Scenariusz niemal identyczny jak w meczu
półfinałowym. Mądre, rozważne, asekuracyjne granie nie pozwoliło zagrozić
naszej bramce. Wynik 0:0, i kolejna seria rzutów karnych. W tej, naszym
bohaterem okazał się bramkarz Norbert Majchrzak, który obronił decydujący rzut
karny naszych rywali. Naszą radość i euforie nie da się wyrazić słowami. 3
miejsce Mistrzostw Polski to dla nas spełnienie marzeń. Króluj nam Chryste!
Adrian Czajkowski,
Kuba Rdzanek