Tegoroczny
Adwent był niezwykłym wyzwaniem; nie tylko dlatego, że trwał pełne cztery
tygodnie, że pogoda była dość uciążliwa, z mrozem i śniegiem, ale też dlatego,
że spora grupa dzieci chorowała. Tradycyjnie znakiem adwentowego czuwania był
udział we Mszy św. Roratniej. Dzieci i młodzież przygotowująca się do przyjęcia
sakramentu bierzmowania oraz dość liczna grupa dorosłych parafian, oddawali
cześć Bogu wraz z Maryją - patronką Adwentu. To niezwykłe wyzwanie i duża
ofiarność, by o godz. 6.00 zacząć śpiew Godzinek, a o 6.20 uczestniczyć we Mszy
św. wotywnej ku czci Niepokalanego Serca Maryi. Interesujący był program
tegorocznych Rorat. W pielgrzymce do Betlejem prowadził nas święty dziadek
Joachim. Scenografia adwentowa umieszczona przed ołtarzem, wskazywała nam na
szczególny charakter tego okresu liturgicznego. Schody po których każdego dnia
„schodził” do żłóbka Pan Jezus - w symbolu Małego Dzieciątka, wzywały nas do
czuwania. Dzieci uczestniczące we Mszy św. otrzymały pierwszego dnia plansze do
której przyklejały obrazki z wizerunkami osób z historii zbawienia, które
przygotowywały ludzkość na narodzenie Zbawiciela. Na ostatnim spotkaniu - 23
grudnia, ks. proboszcz Ireneusz Kosecki i ks. Kamil Kowalski podziękowali
dzieciom, młodzieży i dorosłym za ich gorliwość roratnią. Dzieci otrzymały w
prezencie szopkę betlejemską i słodką czekoladę. Kilkoro dzieci było na
wszystkich Roratach! Te otrzymały podwójną nagrodę. Na zakończenie uczestnicy
roratnich spotkań stanęli do pamiątkowego zdjęcia.